środa, 29 kwietnia 2015

Samotna mama

Pisałam wcześniej o samotnym tacie. Teraz czas na mamę.
Właściwie można by uznać, że obowiązki domowe są takie same i tu ma znaczenia czy robi je samotny mężczyzna czy kobieta. Jednak są jeszcze tematy związane z domem, samochodem, rowerem, garażem, podwórkiem...które są typowo męskie. Mam tu na myśli ciężkie prace zwykle domowe, które wymagają większej siły lub tych umiejętności majsterkowicza, które ma prawie każdy mężczyzna. To własnie Wy drodzy panowie wiecie jak naprawić spłuczkę, jak odetkać zapchane rury, naprawić kapiące krany. Są kobiety, które też to potrafią...jednak wolimy jak Wy to robicie, prawda jest taka, że czujemy się mało komfortowo i kobieco podczas wykonywania takich prac. Za to widok mężczyzny, który nam właśnie usuwa awarię, z którą się męczyłyśmy od miesiąca jest dla nas jak zbawienie. Samotne kobiety jeżeli macie, sąsiada, brata, tatę, kolegę, przyjaciela proście ich o pomoc nie musimy na siłę pokazywać, że jesteśmy totalnie samodzielne i niezależne.  Zaciskanie zębów i robienie czegoś za wszelką cenę odbija się na nas, na naszym samopoczuciu, przychodzi potem taki moment kiedy stwierdzamy, że wszystko jest na naszej głowie, że wszystko musimy zrobić same i jesteśmy zdane same na siebie, a to nie prawda. Nie musimy udowadniać sobie i całemu światu, tego, że jesteśmy takie silne. Wystarczy, że to wiemy, że znamy swoją wartość, że świetnie radzimy sobie w życiu codziennym.  Prośmy innych o pomoc nie ma w tym nic złego, szybko zauważycie, że wśród nas są mężczyźni, którzy chętnie nam pomogą :)

Pomagajmy sobie nawzajem :)

sobota, 25 kwietnia 2015

Dobra organizacja

Rodzice samotnie wychowujący dzieci są zazwyczaj bardzo dobrze zorganizowani. Zwykle pracujemy zawodowo, drugi etat ciągniemy w domu (sprzątanie, gotowanie, pranie, prasowanie, zakupy), poza tym obowiązki typu zaprowadzić i odebrać dziecko do/z przedszkola, szkoły, odrabianie lekcji, zabawa i jeszcze znajdujemy czas dla siebie. Na co dzień idzie nam nieźle i dlatego pamiętajmy by być zadowolonym z siebie, swojej organizacji. Problemy zaczynają się gdy dziecko zaczyna chorować, wtedy pojawiają się dylematy typu czy wziąć opiekę na dziecko, a co szef na to, (zazwyczaj dziecko choruje w najmniej odpowiednim momencie :( ) W sumie to wszystko jest jasne dziecko jest najważniejsze i nie powinniśmy mieć zawahań czy zostać z nim w domu...niestety jednak często tak bardzo boimy się utraty pracy, że dzwonimy po babcię i prosimy by została z naszym Skarbem, a my idziemy do pracy...ja niestety często tak robiłam, dziś już wiem, że to był mój błąd. Nie dajmy się zwariować, trzeba sobie zadać pytanie co jest w życiu najważniejsze.

...i pamiętajmy o tym by się uśmiechać :)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Zegar dla dzieci

Na urodziny mojej córki moja mama przywiozła niespodziankę na stół.


Mama lubi tak zaskakiwać kulinarnie, dzieci obecne na imprezce miały dużo frajdy z jedzenia takiego zegara. każde dziecko wybierało taką godzinę ile ma lat :)
Zegar pięknie zdobił stół, wszyscy goście byli pod wrażeniem dorośli i dzieci.
Zegar tak samo jak dobrze wygląda tak i smakuje.
Wykonanie banalne;
6 jajek ugotowanych na twardo przecinamy na połówki i układamy (żółtkiem do dołu) w koło na dużym okrągłym płaskim talerzu.
W środek nakładamy sałatkę jarzynową, na jajkach układamy rzymskie liczby od 1 do 12 z wyciętych z surowej marchewki pasków. Na środek wkładamy surową obraną marchewkę ok. 3cm, z reszty marchewki wycinamy wskazówki (najlepiej z dużej).

Życzę dobrej zabawy podczas przygotowywania i smacznego podczas jedzenia :)

Obiecuję, że jeszcze wrzucę podobne ciekawe pomysły. Jeśli chcecie :)

środa, 22 kwietnia 2015

samotny tata - ciąg dalszy

Postanowiłam poświęcić jeszcze więcej uwagi samotnym tatusiom.
Tak to już jest, że kobietom często jest łatwiej (choć jak zawsze są wyjątki od reguły) opiekować się dziećmi, mam tu na myśli maluchy które dopiero co się urodziły i wymagają 100% naszej uwagi, opieki. Kobiety są obdarzone przez naturę takimi umiejętnościami i wiele rzeczy robią po prostu intuicyjnie, wiedzą kiedy dziecko jest głodne, wiedzą kiedy coś mu dolega, widzą  jak przytulić by uspokoić płaczący skarb. Tym bardziej podziwiam mężczyzn, którzy potrafią zastąpić swoim pociechom mamę. Wiem, że nie jest to łatwe dla Was zadanie drodzy panowie. Dlatego mam wielki szacunek tak samo dla samotnych mam jak i tatusiów. Są tacy wśród Was, którzy wychowują samotnie więcej niż jedno dziecko, zapewne to już jest prawdziwe wyzwanie.Pamiętajcie o tym, że jesteśmy bardzo wartościowymi osobami, jesteśmy dla naszych dzieci zarówno mamą jak i tatą jednocześnie- takie dwa w jednym. Pełnimy tę rolę najlepiej jak potrafimy. Bądźmy dumni z tego co robimy. Czasem w pełnej rodzinie rodzice nie poświęcają dzieciom tyle uwagi ile my poświęcamy w pojedynkę. Mamy wiele powodów do tego by się uważać za bardzo wyjątkowych :)

Chwalmy sami siebie za to co robimy:)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Samotni Wrocław

Hej, hej, hej
Mamusie i tatusiowie z Wrocławia i okolic jeśli chcecie poznać innych  rodziców samotnie wychowujących swoje kochane dzieciaki piszcie na maila swiatjestok@gmail.com. zróbcie ten pierwszy krok by odmienić swoje życie

Beata Pawlikowska

Ostatnio pochłaniam wszystkie książki Beaty Pawlikowskiej. Pewnego dnia byłam na zakupach z moją córką w żółtym sklepie tym co jest ich teraz tak dużo, w koszu z książkami znalazłam kilka książek Beaty Pawlikowskiej, który z tytułu brzmiały bardzo zachęcająco, nie wiedziałam, którą wybrać w końcu wzięłam "Jestem Bogiem podświadomości", po przeczytaniu w domu kilku stron, byłam tak zachwycona, że przy następnych zakupach skusiłam się na jeszcze dwie "Trening szczęścia" i "Jedz zdrowo". Sposób  w jaki pisze pani Beata jest bardzo wyjątkowy. Łatwym i prostym językiem, czasem trochę zabawnym zachęca do świadomego życia, bycia sobą...ale tak naprawdę sobą, uczy co zrobić by nie przejmować się opinią innych, by odrzucić to co zwykle nas blokuje, strach o to co będzie, czy też rozpamiętywanie tego co było. Ponieważ żyjemy tu i teraz i tu powinniśmy skupić swoją energię by takie działania zaprocentowały w przyszłości. Autorka daje wiele wskazówek jak spojrzeć w głąb siebie zastanowić się, czego tak naprawdę chcemy, czego szukamy, co daje nam radość i w którą stronę powinniśmy iść by odnaleźć prawdziwe szczęście zbudowane na uczciwości. Dodatkowo tydzień temu kupiłam "Blondynka na językach-angielski"-może w końcu uda mi się choć trochę podciągnąć mój marny angielski (miałam już wiele podejść ale niestety stoję w miejscu-jak ktoś zna skuteczną metodę nauki angielskiego dla tych co się uczą bo czują, że powinni, a niekoniecznie chcą to bardzo proszę o pomoc).

Dla naszych dzieciaków polecam książkę Beaty Pawlikowskiej "Planeta dobrych myśli od 7 do 100 lat".
Rewelacyjna książka pisana bardzo luźnym tekstem, zrozumiałym dla wszystkich, zawiera wiele złotych myśli. Cytat, który najbardziej spodobał się mojej córce "Weź przykład z truskawek. Truskawki są zadowolone z bycia truskawkami. Truskawka nie marudzi : ojej, ale pomarańcza ma ładniejszy kolor, a daktyle są bardziej słodkie, a arbuzy są większe ode mnie, no i popatrz na jabłka one są dostępne przez cały rok, a ja tylko latem. Truskawka wie, że fajnie być truskawką, jabłko cieszy się, że jest jabłkiem, a arbuz spokojnie jest arbuzem. Ludzie też są jak owoce. Każdy jest trochę inny. każdy ma trochę inne przeznaczenie i inną drogę do przebycia. Zamiast porównywać siebie z innymi ludźmi, zacznij cieszyć się, że jesteś sobą".

Zatem cieszmy się z tego, że jesteśmy właśnie tacy jacy jesteśmy czyli: oryginalni, wyjątkowi, niepowtarzalni, wartościowi...resztę niech każdy dopowie sobie sam.
Ile pozytywnych cech potraficie w sobie znaleźć? Powtarzajcie je sobie często warto mieć świadomość swoich zalet.

Uśmiechajcie się

wtorek, 14 kwietnia 2015

Samotny tata

Jestem pod wielkim wrażeniem jak samotni ojcowie potrafią zająć się swoimi dzieciakami. Tak to już się utarło i tak nam wpoili do głowy schemat gdzie to kobieta zajmuje się dziećmi. Zresztą bolesne jest to, że mężczyzna musi się bardzo postarać przed polskim sądem by udowodnić, że jest odpowiedzialnym rodzicem, a kobiecie to jakoś tak się wierzy tak po prostu bo uważa się, że miejsce dziecka jest przy matce chociaż wiele razy okazuje się, że rola matki skończyła się na urodzeniu dziecka to jednak trzeba przed sądem nieźle się wykazać by udowodnić, że to ojciec jest jedyną odpowiedzialną osobą w takiej rodzinie.

Piszę o tym ponieważ znam kilka przypadków gdzie dochodziło do absurdów zanim sąd przyznał opiekę nad dzieckiem tacie gdzie sytuacja była jednoznaczna i wiadomo było, że matka nie jest w stanie zapewnić dziecku jakiejkolwiek opieki. Znam sprawę gdzie sąd kobiecie wierzył w każde słowo, a mężczyzna musiał na wszystko mieć dowody, a i tak było ciężko przekonać sąd...najważniejsze, że w końcu się udało szkoda tylko, że trwało to tak długo i kosztowało wiele negatywnych emocji, które również przenosiły się niestety na dzieci.
Piszę dziś o dzielnych samotnych tatusiach z dwóch powodów
1. Poznałam ponad pół roku temu wspaniałego mężczyznę samotnie wychowującego 7-letniego syna i do dziś dzięki tej znajomości jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, ponieważ mężczyzna ten bardzo odmienił moje życie.
2. Trafiłam dziś na bloga mężczyzny samotnie wychowującego 17-letniego syna polecam dla wszystkich tych, którzy szukają osób w podobnej sytuacji   http://samotny-ojciec.blog.pl/

Uśmiechajcie się

niedziela, 12 kwietnia 2015

Samotne wieczory...

Czy też tak czasem macie, że w ciągu dnia jakoś to się kręci, a wieczorkiem jak dzieciaki zasną to o ile nie padacie razem z nimi to przychodzi czas na rozmyślania. Dla mnie zawsze to było najbardziej dołujące, ta cisza nawet nie ma się do kogo odezwać i co zazwyczaj wtedy robiłam? Brałam telefon i wydzwaniałam po kolei do wszystkich znajomych i zamęczałam ich przez długie godziny o opowiadaniu o swoim życiu najczyściej użalając się nad sobą i szukając pocieszenia. Przyszedł jednak taki moment, kiedy miałam wrażenie, że nie jestem rozumiana i trochę wyhamowałam z tym dzwonieniem. Bywały wieczory kiedy miałam totalne doły i zalewałam się łzami, aż w końcu zasypiałam. Czasem szukałam pocieszenia w lampce wina, drinku, piwie...niestety alkohol to marny pocieszyciel raczej wpędzał mnie jeszcze bardziej w poczucie beznadziejności. Latem gdy było ciepło siadałam na balkonie z papierosem...dało mi to tyle, że zniszczyła mi się cera, twarz stała się szara :( Praca była dobrą ucieczką od problemu samotności, robiłam po nocach tabelki, raporty, zestawienia by rano szefowi rzucić na biurko i pokazać jak szybko się uwinęłam z trudnymi tematami. Ucieczka w pracę była dobra przez jakiś czas czułam się potrzebna, samotność nie dawała się we znaki bo była chwilowo uśpiona, sukcesy w pracy dodatkowo motywowały mnie to dalszego działania. Wszystko było ok. do czasu kiedy zorientowałam się, że jestem na dobrej drodze by zostać pracoholikiem. Mało spałam, mało jadłam, a w mojej głowie ciągle była praca...nawet będąc z dzieckiem na spacerze myślałam o tym co tam mam jeszcze to zrobienia i jak to zrobię. Moje wtedy 8 letnie dziecko zaczęło zauważać, że jestem nieobecna, że moje myśli ciągle gdzieś krążą. Kolejną metodą na ucieczkę od samotności było osładzanie sobie życia czekoladkami, batonikami, cukiereczkami. Najczęściej wieczorem pochłaniałam bardzo duże ilości, a rano miałam wyrzuty sumienia, bo kilogramów przybywało i na twarzy wypryski pojawiały się jak podczas ospy. Czasem też pomagał komputer, tv ale tylko na chwilę. Dziś już wiem, że od problemu samotności nie da się uciec trzeba go rozwiązać. Wszyscy jesteśmy tacy sami i potrzebujemy miłości, towarzystwa. Jesteśmy ssakami, a te żyją w stadzie po  prostu potrzebujemy towarzystwa i to jest normalne i naturalne. Można żyć w samotności...ale czy tak naprawdę jesteśmy wtedy szczęśliwi? Czy tylko staramy się udowodnić sobie i innym, że nam tak dobrze. Uważam, że nie potrzebnie oszukujemy samych siebie. Potrzebujemy towarzystwa i powinniśmy go szukać. Życie wygląda dużo lepiej i nabiera sensu kiedy się kocha i jest się kochanym. Warto szukać swojego szczęścia.

piątek, 10 kwietnia 2015

Samotni rodzice Kraków

Hej, hej, hej
Ludzie, ludziska...mamusie i tatusiowie z okolic  Krakowa-Krzeszowic jeśli chcecie poznać innych  rodziców samotnie wychowujących swoje kochane dzieciaki piszcie na maila swiatjestok@gmail.com. zróbcie ten pierwszy krok by odmienić swoje życie.