środa, 25 marca 2015

Moc spaceru

Uwielbiam spacerować...zbieram wtedy wszystkie myśli w jedną całość, nabieram dystansu do wielu spraw, układam jakiś plan w głowie. Podczas spaceru pojawiają mi się nowe pomysły..rozwiązania problemów...podczas spaceru rozmawiam sama ze sobą. Zachęcam Was do spacerowania...odpoczywajcie to taki tani sposób na relaks i daje więcej szczęścia niż lampka wina. Podczas spaceru dotlenia się cały organizm również mózg przez co poprawia się nasze samopoczucie i dobry humor :)

wtorek, 24 marca 2015

Rozmowa z dzieckiem

Rozmawiajmy z naszymi dziećmi...tak dużo ile tylko można, tłumaczmy im wszystko to co jest trudne, nowe, niezrozumiałe...starajmy się rozmawiać, zawsze wtedy kiedy zrobią coś co jest złe, oprócz naszej złości, kary, krzyku niech usłyszą też gdy opadną emocje co tak naprawdę zrobili źle i dlaczego tak nas to zdenerwowało...nawet jeśli powtarzamy to już kolejny raz...wtedy kiedy po prostu są grzeczne nie robią nic nadzwyczajnego rozmawiajmy z nimi mówmy im o tym, że miło nam jest kiedy są takie grzeczne, gdy zaskoczą nas wyjątkowo swoim zachowaniem podkreślmy to jak bardzo jesteśmy szczęśliwi z tego  powodu. Rozmawiajmy, rozmawiajmy, rozmawiajmy o uczuciach, o pogodzie, o wszystkim tym co się dzieje wokół nas, wszystkim tym co się znajduje wokół nas, rozmawiajmy z dziećmi o poważnych sprawach oraz o mniej poważnych. Poprzez taką rozmowę wyrabiamy u dziecka umiejętność mówienia, słuchania...opowiadania o swoich uczuciach, zdolność do rozwiązywania problemów i uwaga to co najważniejsze budujemy zaufanie w relacjach miedzy nami, a naszym dzieckiem. Jest bardzo duża szansa na to, że dziecko samo zacznie przychodzić do nas z problemami by przegadać właśnie z nami trudne tematy szczególnie w wieku dojrzewania kiedy to dziecko ma poczucie, że nikt go nie rozumie...wtedy zaprocentuje nasza cierpliwość i będzie  to nagroda dla każdego rodzica...życzę sobie i każdemu rodzicowi by nasze dzieci zwracały się do nas jak do najlepszego przyjaciela...pamiętajmy o tym, że bardzo dużo zależy od nas takie relacje buduje się od narodzin, jeśli jednak z różnych powodów przegapiliśmy już jakiś etap nigdy nie jest za późno by zacząć właśnie teraz, każdy moment jest dobry na wprowadzenie zmian w wychowaniu, a szczególnie jeśli czujemy, że te zmiany są konieczne by nasze dzieci wyrosły na wartościowe osoby.

niedziela, 22 marca 2015

Nasze dzieci i komputery...

Przeraża mnie ostatnio to co słyszę jak bardzo dzieci są uzależnione od telefonów, laptopów i innych urządzeń tego typu...mamy olbrzymi wpływ na to jak wolny czas spędzają nasze dzieciaki. Powinniśmy wprowadzić jakieś zasady w zależności od wieku dziecka, w przypadku maluchów jedna, dwie bajki dziennie są wystarczające w ciągu dnia...dziecko zbyt dużo przesiadujące przed telewizorem ma ograniczony czas na poznawanie świata, który go otacza...lepiej będzie jak trochę na rozrabia no trudno dzięki temu się uczy, czasem nas zezłości to dostanie karę czasem zrobi coś fajnego to bijemy mu brawo i jak najwięcej takich sytuacji im więcej tym lepiej.

Wiem, że w natłoku codziennych obowiązków to jest dla nas najwygodniejsze rozwiązanie gdy dziecko zajmie się samo sobą...ale to jest najgorsze rozwiązanie z możliwych. Koleżanka ma brata, który mając 18 lat spędza przy komputerze dzień i noc nie je nie pije jak idzie do toalety to mdleje, nie rozmawia z domownikami nie można do nie go dotrzeć brak kontaktu...to się nie stało z dnia na dzień...bądźmy ostrożni i obserwujmy nasze dzieciaki kontrolujmy czas jaki poświęcają na bajki, gierki i inne wytwory cywilizacji, które nas niszczą jeśli nie korzystamy z nich w odpowiedni sposób. Proponuję test:
Warto sprawdzić co się dzieje z dzieckiem jeśli przez tydzień nie włączymy tv w domu (to również dotyczy nas :)) zabierzmy dziecku komputer na kilka dni lub telefon...czy potrafi się z tym pogodzić i zaakceptować tą sytuacją, a może ciągle chodzi za nami i prosi o zmianę decyzji (to już dla nas pierwszy sygnał, że nie jest dobrze). Warto wyjaśnić dziecku dlaczego to robi, że chcemy też go nauczyć życia bez tych urządzeń, chcemy spędzić z nim więcej czasu. Może warto zabrać urządzenie w ramach kary.

Bardzo ważna informacja udowodniona naukowo: Dzieciom, które spędzają dużo czasu przed komputerem, przestaje pracować przedni płat mózgu odpowiedzialny za kontakt z innymi ludźmi, co oznacza, że dzieci mają problem w kontaktach z ludźmi i nie potrafią patrzeć w oczy. Zatem dbajmy o nasze kochane dzieciaki, bądźmy czujni, to my decydujemy o tym jakimi zabawkami się bawią i jak spędzają wolny czas. Wymaga to od nas poświęcenia, więcej czasu, uwagi...ale bardzo szybko przyniesie nam radość, satysfakcję i dumę z naszych Skarbów.

czwartek, 19 marca 2015

Gdzie szukać znajomych samotnych rodziców...

Zaraz po odejściu od mojego byłego męża szukałam  w necie porad jak sobie radzić z tą samotnością, było to osiem lat temu i na tamte czasy nie znalazłam nic sensownego poza wypowiedziami w stylu  spotykaj się  z innymi samotnymi rodzicami w Twojej okolicy...no tak pomysł świetny ale jak gdzie...gdzie ich szukać, tak byłam bardzo wtedy zdołowana, że nie miałam siły by szukać takich znajomych ja wtedy potrzebowałam by ktoś poprowadził mnie za rękę wyciągnął z domu najlepiej z dzieckiem. Potrzebowałam zwykłej rozmowy z kimś innym niż rodzina...ale nie miałam dość siły by wyjść z domu. Dziś wiem jak sobie radzić z samotnością, gdzie szukać znajomych, którzy mają podobne sytuacje do naszej... chętnie podzielę się moimi doświadczeniami z Tobą.

środa, 18 marca 2015

Liczba samotnych rodziców szybko rośnie...

Jest nas więcej niż się tego spodziewamy.
Czy też tak macie, że spotykacie na swojej drodze wiele osób po rozwodzie, lub w trakcie...byłam dziś u fryzjera i kobieta, która pracowała z moimi włosami sama zaczęła opowiadać o swoim życiu jak się okazało jest po rozwodzie samotnie wychowywała dziecko, osiem miesięcy temu urodziła drugie dziecko z mężczyzną z którym jest bardzo szczęśliwa, ja w rozmowie dodałam, że też jestem po rozwodzie...kobieta zrobiła wielkie oczy bo mówi, że klientka przede mną też zwierzyła się, że jest rozwiedziona.... niedawno kupując w sklepie bluzkę ekspedientka głośno rozmawiała przez telefon emocjonując się przy tym...kiedy skończyła przeprosiła mnie za ten telefon powiedziała, że rozmawiała ze swoim byłym mężem w sprawie dziecka...będąc dwa miesiące temu w pubie na spotkaniu ze znajomymi z pracy była nowa osóbka, którą znajomy wyciągnął z domu...kiedy ją odwoziłam do domu kobieta zwierzyła mi się, że samotnie wychowuje dwójkę dzieci...ilość rodziców samotnie wychowujących swoje pociechy rośnie w bardzo szybkim tempie, najgorsze jest to, że te dzieciaczki nic nie winne niestety cierpią z powodu nie pełnej rodziny. Pełnimy w ich życiu bardzo ważną rolę dlatego musimy być mega silni by mieli w nas wsparcie...jeżeli wydaje Ci się na ten moment , że jesteś za słaba, słaby, że to wszystko jest takie trudne ...pisz śmiało do mnie mam za sobą wiele doświadczeń i potrafię pomóc innym.

wtorek, 17 marca 2015

Zmiana jest wielką szansą na lepsze jutro...:)

Czasem wydaje nam się, że znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Wiemy, że powinniśmy coś zmienić, jednak wydaje nam się to zbyt trudne. Dlatego tak jest ponieważ boimy się zmian, raczej z góry zakładamy ten gorszy scenariusz, szczególnie tak robią osoby, które dużo rozmyślają, analizują. Po takiej wnikliwej analizie świadomi wszystkich zagrożeń jakie nam się nasuwają dochodzimy do wniosku, że lepiej już nic nie zmieniać bo przecież jakoś funkcjonujemy, a jeśli pod wpływem złej decyzji pogorszymy sobie obecną sytuację to dopiero będzie porażka. Uważam, że to jest bardzo błędne myślenie, które gdzieś tam zostało w nas zakorzenione, najwyższa pora by się odciąć od takiego sposobu myślenia. Zmianę należy traktować jako szansę coś pozytywnego, nawet jeśli okaże się złą decyzją to nic nie stoi na przeszkodzie by dalej szukać nowych rozwiązań zmienić plan...a wszystko po to by być szczęśliwym...bo na szczęście zasługuje każdy z nas i należy o to walczyć.

czwartek, 12 marca 2015

Opinia ludzi niszczy nasze szczęście

Wszyscy przyszliśmy na świat jako małe bobaski. Natura dała nam wszystko co jest potrzebne by żyć szczęśliwie w harmonii z sobą i otoczeniem, wszyscy mamy takie samo prawo do szczęścia i miłości. Kiedy odkrywaliśmy ten świat już od najmłodszych lat  narzucono nam co można, a czego nie...wiele razy słyszeliśmy tego nie wypada, tego nie rób nauczono nas myślenie typu "co pomyślą inni"...przez to bardzo mocno się ograniczamy i nigdy nie będziemy naprawdę szczęśliwi ponieważ skupiamy się na tym by zadowolić innych, a nie samych siebie. A przecież to jest nasze życie i to my nim kierujemy dlaczego chcemy nim kierować tak by podobało się innym...to nam się ma podobać, to my mamy być szczęśliwi...często czujemy dokładnie co chcemy zrobić ale jednak jest blokada co pomyślą inni, co powiedzą...nawet w naszych poważnych decyzjach życiowych przewija się przez głowę taka myśl blokada...ludzie żyją w związkach gdzie już podjęli decyzję o rozstaniu, wiedzą, że dalsze bycie razem nie ma sensu...nie mają już nadziei na uratowanie tej "miłości", nawet dostają jasne sygnały typu zdrada, przemoc, poniżanie, które utwierdzają w tym, że należy odejść by żyć normalnie jak człowiek...jednak nie odeszli zostali bo wstydzą się tego co powie rodzina, sąsiedzi, znajomi...kryją grzechy swojego partnera i wstydzą się za niego... tak przez całe życie...Każdy z nas ma prawo do szczęścia i spokojnego snu, życia...warto zastanowić się dlaczego odbieramy sobie to prawo...dlaczego chcemy by dobrze o nas myśleli ludzie, tym samym godząc się na cierpienie bo wstydem jest powiedzieć głośno, że parter mnie zdradził, uderzył (szkoda, że ten co to czyni nie ma poczucia winy), dlaczego mamy się na to godzić i cierpieć z tego powodu...oczywiście to nie jest nic miłego mówić o tym, jednak zostawianie problemu w czterech kątach i myślenie, że może kiedyś to się zmieni jest  skazaniem siebie na cierpienie. Piszę o tym ponieważ ja powiedziałam głośno STOP, zrozumiałam, że to jest moje życie i ja nim kieruję. Przestała mnie interesować opinia innych na temat mojego życia. Żyję po swojemu i jestem bardzo szczęśliwa, a tym samym zauważyłam, że ludzie wokół mnie rodzina, znajomi, ludzie w pracy lubią ze mną przebywać bo często jestem pogodna...nie tak jak kiedyś wieczny smutas.

swiatjestok@gmail.com

piątek, 6 marca 2015

Żyj tu i teraz na 100% by jutro nie powiedzieć..."gdybym wczoraj to zrobiła..."

Niczego w życiu nie żałuję...oczywiście jest kilka (no może kilkanaście :)) tematów, gdzie można było postąpić inaczej, ale czy inaczej znaczy lepiej...a może w konsekwencji różnych zdarzeń wyszło by jeszcze gorzej. Uważam, że nie warto tracić czasu i energii na oglądanie się za siebie...to już było stało się i dziś nie mam najmniejszego wpływu na to co stało się wczoraj...szkoda czasu na "gdybanie" - życie toczy się dalej. Mam wpływ na to co dzieje się tu i teraz i tą chwilę chcę wykorzystać jak najlepiej tu poświęcić max swojej uwagi...by jutro nie żałować tego co stało się dziś. By jutro otworzyć oczy i uśmiechnąć się na myśl dnia poprzedniego. To naprawdę jest proste i do zrobienia skoro mi udało się zmienić swój sposób myślenia to znaczy, że każdy może go zmienić...każdy kto tylko chce być szczęśliwy, kto tylko chce żyć spokojniej, radośniej...
Zachęcam do kontaktu ze mną, uświadomiłam sobie wiele spraw, przewartościowałam swoje życie i jestem naprawdę szczęśliwa...w końcu po to tu jesteśmy by czerpać radość z życia w tym na co dzień niełatwym bycie, chętnie pomogę również Tobie...nawet jeśli wydaje Ci się, że Twoja sytuacja jest beznadziejna i już nic nie da się z tym zrobić to uwierz mi z każdej sytuacji jest jakieś wyjście i to zazwyczaj nie jedno...czasem wystarczy zwykła rozmowa...i rozwiązania nasuwają się same...jeszcze trzeba się potem zastanawiać która opcja będzie najlepsza :)

czwartek, 5 marca 2015

Moja sielanka

Weszłam do domu i poczułam wewnętrzny spokój. Tak po prostu jestem wdzięczna za to, że mam dokąd wracać. Moje mieszkanie jest bardzo małe i skromnie urządzone-wiadomo brak kasy. Pomimo to dla mnie jest moim królestwem...nigdy i nigdzie nie czułam się tak dobrze jak właśnie teraz w tej mojej kuchni z sypiącym się sufitem. Mieszkałam w kilku miejscach, często dużo ładniejszych od tego teraz, a jednak to właśnie teraz czuję się najlepiej w tym mieszkanku, bo oprócz ścian i dachu mam to co jest najistotniejsze mam "ciepło domowego ogniska", z którego bije spokój, poczucie bezpieczeństwa i radości, ja to nazywam taką moją sielanką :)

środa, 4 marca 2015

Samotność jest smutna...


Nie zgadzam się z opinią, że bycie singlem jest lepsze od związku. Może przejściowo na jakiś czas, po to by sobie poukładać pewne sprawy, ale nie na stałe nie na długo. Taka jest nasza natura potrzebujemy miłości by cieszyć się życiem, by widzieć sens każdego dnia. Szukamy bliskości, przyjaźni, rozmowy, akceptacji i to jest naturalne.


Byłam samotna 8 lat, jednak przez te wszystkie lata nie ustawałam w poszukiwaniach mojej drugiej połówki, czasem wydawało się, że jest udało się...kiedy ocierałam łzy po kolejnym nie udanym związku mówiłam, że to już ostatni raz...skazywałam się na samotność bo twierdziłam, że widocznie tak musi być...Dziś wiem, że wcale nie musi, ciągle jednak podnosiłam się i szukałam dalej...jakaś magiczna siła pchała mnie do przodu, jakiś głos kazał szukać miłości.

Znalazłam moją druga połówkę i jestem bardzo szczęśliwa, już wiem po co były te wszystkie wzloty i upadki, już wiem po co te cierpienia i te wszystkie lata. Wiem także, że warto było szukać, warto było czekać...wiem, że marzenia się spełniają  wiem, że samotność nie jest dla mnie, a także wiem, że nie warto tkwić w związku w którym nie czujemy się szczęśliwi w 100%. Bo kiedy poznamy tą odpowiednią osobę to wszystko staje się jasne i proste, a świat wygląda dużo lepiej...aż chce się żyć, śpiewać, tańczyć!!! Dlatego warto szukać nawet jeśli wiąże się to z częstą zmianą partnera / partnerki.

Chcesz pogadać (popisać) to śmiało odpiszę na każdego maila

mój adres: swiatjestok@gmail.com 

M