czwartek, 5 marca 2015

Moja sielanka

Weszłam do domu i poczułam wewnętrzny spokój. Tak po prostu jestem wdzięczna za to, że mam dokąd wracać. Moje mieszkanie jest bardzo małe i skromnie urządzone-wiadomo brak kasy. Pomimo to dla mnie jest moim królestwem...nigdy i nigdzie nie czułam się tak dobrze jak właśnie teraz w tej mojej kuchni z sypiącym się sufitem. Mieszkałam w kilku miejscach, często dużo ładniejszych od tego teraz, a jednak to właśnie teraz czuję się najlepiej w tym mieszkanku, bo oprócz ścian i dachu mam to co jest najistotniejsze mam "ciepło domowego ogniska", z którego bije spokój, poczucie bezpieczeństwa i radości, ja to nazywam taką moją sielanką :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz